Tag Archives: Peter Baren

SURUVKA IS OK. AND EMIL TOO. Malamut Performance Art Festival, Ostrava 2013.

056

Kuratorem i organizatorem festiwalu Malamut w Ostravie jest Jiri Suruvka – ikona europejskiego performance. Ktoś, komu artyści ufają, że nie używa ich sztuki do budowania własnej pozycji. Suruvka jest osobą kapryśną, wymagającą, nieprzewidywalną, ale całkowicie otwartą na każdą formę przekazu artystycznego. I taki był Malamut 2013 w Ostravie. Ostatni festiwal pokazał wyraźnie dwie rzeczy – porażkę edukacji performance i powolne odchodzenie od tradycyjnego, oldschoolowego podejścia do tego rodzaju sztuki. Paradoksalnie – performance w „tradycyjnym” wydaniu prezentowany był głównie przez młodych artystów, zapatrzonych w swoich profesorów i mentorów. Luźne impresje, gesty w stylu artystów Black Marketu prezentowane w dużej ilości przez studentów Thomasa Rullera z Brna były mało interesujące. Nie można było wyczuć pasji w ich performances pomimo, iż młodzi ludzie byli bardzo przejęci swoimi akcjami wykonując je w trudnych warunkach kopalni – Dolu Hlubina.

Spośród artystów stosujących klasyczne środki wyrazu performera z pewnością ciekawe było wystąpienie Jozsefa Juhasza, który rozpoczął swój performance zamknięty w drewnianej skrzyni, zza której było jedynie słychać głośne uderzenia. Po jakimś czasie publiczność zaczęła rozmontowywać skrzynię aby uratować artystę, który będąc w środku, ubrany w elegancki garnitur i muszkę, uderzał rytmicznie głową.

Photo: Dariusz Fodczuk

Photo: Dariusz Fodczuk

Ciekawe było również wystąpienie Petera Rosvika z Finlandii, który użył znanych rekwizytów w sztuce performance – farby i butelki z piwem oraz róże, które przyczepiał zszywkami do skóry. Jego performance – krótki, zwarty i atrakcyjny wizualnie dotyczył jego osobistego problemu: własnego uzależnienia od alkoholu. O ile oparcie treści performance o osobiste przeżycia artystów zazwyczaj trąci banałem, to tym razem poprzez zwięzłość formy skutkowało udanym wystąpieniem.

Peppe

Na przeciwnym biegunie był performance Nastji Sade Ronkko, który swoją skomplikowaną konstrukcją i ilością rekwizytów musiał zdezorientować widzów. Akcja ta dotyczyła prawdopodobnie negatywnego stosunku artystki do zabijania zwierząt.

Photo: Dariusz Fodczuk

Photo: Dariusz Fodczuk

Mistrzem performance w starym dobrym stylu lat 80-tych był jak zawsze Paweł Kwaśniewski, którego cechą charakterystyczną jest to, iż wielokrotnie opowiada tę samą krótką historię, w której zwykle jedno zdanie powtarzane jest jak refren. Nigdy do końca nie wiadomo, czy historia jest prawdziwa, ale poprzez wielokrotne powtarzanie jej z pełnym przekonaniem staje się wiarygodna. Paweł Kwaśniewski tym różni się od innych performerów, że nie boi się performerskich „porażek” w trakcie wystąpień. Tym razem również okazało się, że gest wyznaczający konstrukcję performance – tłuczenie kolejnych filiżanek – był dla publiczności zbyt przewidywalny i artysta skończył performance wcześniej niż planował.

009

Lenka Klodova to artystka, która jak niewiele artystek na świecie potrafi wykorzystać metodę gender w sposób świadomy i odważny. Artystka poprosiła dwie osoby,  które trzymały jej karton z wyciętą dziurą markującą telewizor, sama występowała „na ekranie” w kilku odsłonach bardzo prostego wystąpienia. Artystka dwiema pacynkami goliła sobie nogi i części intymne. Na końcu zapowiedziała „sequel” – golenie pach. Akcja ta, która naturalnie wywołała entuzjazm wśród mężczyzn, jednocześnie ten entuzjazm bezlitośnie skompromitowała.

172

Peter Baren bawi się słowem. Tym razem zrezygnował ze skomplikowanej struktury performance i postanowił wystąpić w przestrzeni miejskiej. Artysta  chodził wolnym, teatralnym krokiem po Ostravie z bumerangiem, na którym były napisane słowa w języku czeskim: „walka” i „strata”.

Baren2

Dowcipną akcję zaprezentował też Jerzy Kosałka, który na wielkim banerze napisał czerwoną farbą: „Suruvka is OK. And Emil, too”, a następnie uroczyście odsłonił tablicę z takim samym napisem.

047

Elementem integrującym cały festiwal były koncerty słynnego Artbusu Piotra Lutyńskiego z Krakowa.

033

Na przykładzie festiwalu Malamut widać jednak, że artyści coraz częściej rezygnują z klasycznej formuły „przedstawienia” przed publicznością na rzecz interakcji z nią oraz akcji-interwencji społecznych. Vladimir Havlik na przykład zorganizował grę w kapsle pod kasynem na placu Masaryka.

Havlik

Frantisek Lozinski, wraz z innymi artystami i studentami malował portrety przechodniom na Moście Karola przy centrum handlowym.

008

Martin Zet zainicjował stworzenie „masowego grobu”, do którego kładli się ludzie.

038

Niektóre z performance były jednak bardziej skomplikowane. Omar Ghayatt wykorzystuje swoje doświadczenie teatralne. W Ostravie pokazał Casting – akcję, którą wcześniej wykonał podczas Interakcji w Piotrkowie Trybunalskim. W wystąpieniu przy pomocy powołanego wcześniej jury najpierw wybrał spośród publiczności dwie kobiety do ról żony i kochanki oraz mężczyznę do roli męża kochanki. Następnie wybrane osoby miały odegrać wyreżyserowaną przez niego scenę trójkąta miłosnego. Artysta chciał sprowokować publiczność wcielającą się w role, które każdy z nas może odgrywać w życiu, do gwałtownych reakcji. W Ostravie bardziej niż w Piotrkowie zaakcentował fakt, że jest Arabem, muzułmaninem, „obcym” w Europie i starał się w ten sposób wzbudzić jeszcze większą agresję osób biorących udział w scenie. Mimo, iż była to jedynie konwencja, ciekawe było zaobserwowanie jak łatwo ludzie wykorzystują stereotypowe argumenty w stosunku do wszelkich „innych”.

248

Zabawę angażującą całą publiczność, która generuje rytm i strukturę wystąpienia proponuje widzom Dariusz Fodczuk, który tym razem wykorzystał w performance dwa słowa – klucze: „Czystość” i Nic („Rien”). RIEN to słowo, które w różnych miejscach pisał zmarły niedawno artysta z Marsylii Jean-Pierre Ive i to właśnie zainspirowało Fodczuka, który napisał je na podłodze bitą śmietaną w spreju, a następnie wyczyścił częściami swojej garderoby rozbierając się jednocześnie do naga, a potem z powrotem zakładając mokre ubranie na siebie. Ten pozornie żartobliwy gest niesie w sobie ładunek filozoficznych rozważań na temat nicości. Byt i nicość zgodnie z filozofią Sartre’a to dwa komplementarne składniki istoty ludzkiej – byt w sobie – podmiot i byt dla siebie – świadomość, czyli nicość. Zabawa z publicznością w falę, w rytmiczne przekłuwanie balonów itd. powoduje, że widzowie nie mają czasu na zastanawianie się nad znaczeniem tego, o czym artysta mówi w trakcie wystąpień. Refleksja może jednak przyjść później.

148

Wiele akcji podczas ostatniego festiwalu miało charakter drobnych interwencji i akcji opartych na jednym pomyśle jak podkładanie różowej farby na tory tramwajowe (Jiři Černicky) ,

006 (2)

czy wielokrotnie ograne już „śniadanie na trawie” (Silvie Kudelová, Hana Čichoňova).

064

Studenci Klausa Richtera tworzyli w różnych miejscach miasta „żywe rzeźby”.

005

Tego typu pojedyncze gesty powodowały, że festiwal krążył po mieście i jego energia rozprzestrzeniała się. Były one bardziej lub mniej udane, można ich było wymyśleć nieskończoną ilość – pytanie jednak: po co?

Takiego pytania nie musimy zadawać w przypadku akcji Milana Kohouta, który występując w  Ostravie zawsze dokonuje interwencji artystycznych osadzonych w bardzo konkretnych realiach tego miejsca. W tym roku Milan Kohout udał się na sesję rady miasta Ostravy. Artysta korzystając z czasu dla publiczności zaproponował przewodniczącemu rady prywatyzację swojej osoby. Doprowadził w ten sposób do absurdalnej sytuacji w mieście, w którym, według niego, do prywatyzacyjnych absurdów dochodzi codziennie. Najlepszą odpowiedzią na pytanie po co uprawiać tego rodzaju sztukę było zbliżenie twarzy absolutnie zdezorientowanego przewodniczącego rady miasta Ostravy.

058

Advertisement

Przestrzeń dla Sztuki Żywej w Piotrkowie Trybunalskim. Interakcje 2012

IzaChamczyk

W tym roku InterAkcje zaprezentowały się jako uczestnik międzynarodowej sieci festiwali performance „A Space For Live Art” skupiającej siedem europejskich organizacji. Do współpracy kuratorskiej zaproszono kuratorów ze Słowenii (Marę Vujić z organizacji City of Women), Belgii (Antoine Pickelsa – kuratora festiwalu Troubles) i Hiszpanii (Nieves Correę – kuratorkę festiwalu Accion Mad). Pozwoliło to na poszerzenie bazy artystów, szczególnie bardzo młodych. Równie ciekawy tzw. program OFF młodych polskich artystów przygotował Janusz Bałdyga. Tegoroczną nowością była absolutnie poprawna reprezentacja kobiet; organizatorzy (Piotr Gajda i Gordian Piec) z pomocą współpracujących kuratorów osiągnęli wręcz idealną proporcję (21 artystek i 21 artystów). Kilka pokazów polecam szczególnej uwadze.

Tekst został opublikowany w: http://obieg.pl/rozmowy/25436

Interakcje under the banner of the audience – 14th International Action Art Festival InterAkcje

InterAkcje this year participated as a member of an international network of performance art festivals entitled “A Space for Live Art” that includes seven organisations. The festival was co-curated by Mara Vujic (Slovenia), Antoine Pickels (Belgium) and Nieves Correa (Spain). This allowed for a broad range of artists, especially featuring very young ones. The so called OFF programme was prepared by Janusz Baldyga. As in previous years, the name “OFF” was only a formality, because often performances by the artists who were invited to participate in this “OFF” category, were more interesting than the ones by the more experienced artists.

The entire text was published at: http://livinggallery.info/text/interakcje2012